Królowa Salwatora: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 14: | Linia 14: | ||
[[Plik:Krolowa Salwatora - Emma Popik.pdf]] Dokument w formacie PDF Rozdział I | [[Plik:Krolowa Salwatora - Emma Popik.pdf]] Dokument w formacie PDF Rozdział I | ||
+ | |||
+ | [[Plik:Krolowa Salwatora - Emma Popik.mobi]] Dokument w formacie PDF Rozdział I |
Wersja z 10:12, 9 wrz 2018
Królowa Salwatora
Rozdział I - Zegar
- Stromo! I wysoko. - Petra spogląda w górę. Uniósłszy głowę, osłoniła dłonią oczy od słońca. Na szczycie góry zbudowano potężną twierdzę. Na murach osadzono wysoką wieżę. Widać ją było z każdego punktu miasta, położonego u podnóża. Przewyższała szklane wieżowce i kościoły, i ten największy, będący znakiem miasta.
Drobna kobieta wspina się na szczyt, chce zobaczyć zegar na wieży. Idzie uparcie, z zaciętymi ustami. Myślała o wyprawie przez całą zimę. Nie odważyła się podjąć wędrówki przez zaspy śnieżne, gdy wcześnie zapadał zmrok. Nie groziło jej niebezpieczeństwo. Mieszkała w tej dzielnicy od dziecka. Biegała z koleżankami po lesie, zbierały pierwiosnki i dzikie tulipany. Wybrała się teraz, w pierwszym dniu wiosny.
Nagle stop, nie ma drogi. Na piaszczystej powierzchni, zrytej gnającą z góry wodą, piętrzą się kamienie i żwir. Gdy zrobi krok, noga uwięźnie w rynnie, wyżłobionej strumykami wody. Przeskakiwanie z kamienia na kamień grozi wykręceniem kostki. Schodzi na skraj pomiędzy drzewa. Chwytając się pni, idzie noga za nogą, schylając się pod gałęziami, wiszącymi ponad głową.
Plik:Krolowa Salwatora - Emma Popik.pdf Dokument w formacie PDF Rozdział I
Plik:Krolowa Salwatora - Emma Popik.mobi Dokument w formacie PDF Rozdział I